Prawo nie gryzie
- Porady prawne
Czy z zakazu konkurencji można się wycofać?

Coraz większą popularnością w umowach o pracę i B2B cieszy się klauzula o zakazie konkurencji. Choć z założenia zakaz konkurencji ma chronić firmę przed wyciekiem ważnych danych i przejęciem klientów, to w praktyce często służy też „przywiązywaniu” pracowników do firmy i eliminacji potencjalnej konkurencji na przyszłość.
W erze dynamicznych zmian zawodowych, gdzie praca zdalna oraz projekty freelancerskie stały się normą, coraz częściej napotykamy na problem ograniczających nas klauzul. Czy jednak z zakazu konkurencji można się skutecznie wycofać?
Na czym polega zakaz konkurencji?
Zakaz konkurencji to klauzula w umowie, która zobowiązuje pracownika lub przedsiębiorcę do powstrzymania się od prowadzenia działalności konkurencyjnej wobec swojego pracodawcy lub kontrahenta, zarówno w trakcie trwania umowy, jak i po jej zakończeniu. Oznacza to, że osoba objęta takim zakazem nie może podejmować działań, które mogłyby zaszkodzić interesom firmy, w której pracuje lub z którą współpracuje. Zakaz ten często obejmuje określony czas i terytorium, a w zamian za jego przestrzeganie może przysługiwać rekompensata.
Jeśli złamiemy zakaz konkurencji, grozi nam z reguły wysoka kara finansowa, która może sięgać nawet od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych.
Czy zakaz konkurencji może być dyskryminujący?
Oczywiście, że tak! Nie chodzi przy tym o taką „klasyczną” dyskryminację, jak w przypadku prawa pracy, ale dyskryminację na linii pracodawca-pracownik lub zleceniodawca-zleceniobiorca. Podpisanie zakazu konkurencji stawia nas z reguły w dużo gorszej pozycji względem naszego pracodawcy, niż wcześniej. Przede wszystkim bardzo uzależniamy się od naszej dotychczasowej pracy i szefa. Ewentualna zmiana pracy, czy założenie firmy, będą bardzo utrudnione i co najmniej kilkukrotnie się nad tym zastanowimy.
Choć w założeniu zakaz konkurencji ma przede wszystkim chronić interesy firmy przed wyciekiem ważnych informacji i utratą klientów, to w praktyce często jest nadużywany i wykorzystywany do innych celów. Pracodawcy nie tylko chronią się przed potencjalną konkurencją, ale niejednokrotnie faktycznie uniemożliwiają byłym pracownikom znalezienie pracy, czy założenie firmy w tej samej lub zbliżonej branży. Takie działanie zmusza byłych pracowników czy współpracowników do całkowitego przebranżowienia, na co nie każdy może sobie pozwolić.
Jak może to wyglądać w praktyce?
Wyobraźmy sobie, że działamy w branży IT przy tworzeniu stron internetowych, a nasz szef przy okazji podwyżki daje nam do podpisu klauzulę o zakazie konkurencji. Nie czytamy jej dokładnie (w końcu dostajemy przecież wysoką podwyżkę). Po kilku miesiącach dostajemy wypowiedzenie wraz z informacją o wiążącym nas zakazie konkurencji. Dopiero wtedy dokładnie czytamy jego treść i okazuje się, że przez 2 lata nie możemy pracować w żadnej firmie, która zajmuje się tworzeniem stron internetowych. Ponieważ nasz były pracodawca działał globalnie, zakaz konkurencji obowiązuje na całym świecie.
Jak sądzicie, czy tego rodzaju klauzula dyskryminuje pracownika względem pracodawcy?
Wyobraźmy sobie teraz agenta nieruchomości, który po 2-miesięcznej pracy i krótkim przeszkoleniu chce zmienić agencje, w której pracuje i dowiaduje się, że musiałby wyprowadzić się z kraju, jeśli chce dalej działać w branży, ale już na własny rachunek. Oczywiście, gdyby wcześniej uważnie przeczytał klauzulę o zakazie konkurencji, to nie miałby takiego problemu.
Jak zabezpieczyć się przed ryzykiem związanym z zakazem konkurencji
Sposób I: Nie zgadzać się na zakaz konkurencji w umowie
Pierwszy sposób jest w zasadzie oczywisty, ale trudny do zastosowania w praktyce. Po prostu nie podpisuj niekorzystnej dla Ciebie umowy albo chociaż nie zgadzaj się na karę umowną za naruszenie zakazu konkurencji. Z reguły jednak takie umowy są nienegocjowalne, a my sami zauważamy problem w zakazie konkurencji dopiero na etapie zakończenia współpracy lub co gorsza, dopiero po otrzymaniu wezwania do zapłaty od naszej byłej firmy.
Bardzo duży problem stanowi też fakt, że często nie czytamy umów, które podpisujemy.
Sposób II: Podpisać porozumienie o rezygnacji z zakazu
Jeśli już podpisałeś umowę z niekorzystnym zakazem konkurencji i przymierzasz się do zakończenia współpracy, porozmawiaj ze swoim szefem. Podpiszcie pisemne porozumienie o zakończeniu współpracy, w którym anulujecie lub skrócicie zakaz konkurencji. Jest to w zasadzie najpewniejsza metoda, choć podobnie jak sposób I, trudna do zastosowania w praktyce. Z reguły firmy rzadko zgadzają się na skrócenie, a tym bardziej anulowanie zakazu konkurencji. Jeśli mamy „ugodowego” szefa albo mocne argumenty po swojej stronie, warto spróbować uregulować to wszystko w porozumieniu kończącym współpracę.
Jeśli mamy zastrzeżone wysokie wynagrodzenie za czas trwania zakazu konkurencji, to faktem jest, że nie każda firma chce je płacić i czasami będzie wolała zwolnić nas z obowiązku przestrzegania zakazu konkurencji.
Sposób III: Nie podejmować działalności konkurencyjnej
Zaraz zaraz, pisałem przecież o tym, jak uniknąć kary w przypadku, gdy chcemy założyć własny biznes lub zatrudnić się u konkurencji. To przecież musi wiązać się z działalnością konkurencyjną. Otóż niekoniecznie.
Jeśli dokładnie wczytamy się w nasz zakaz konkurencji, może okazać się, że nasze plany wcale go nie naruszają, albo że nie będą go naruszały po niewielkiej modyfikacji. Zakaz konkurencji powinien precyzyjnie określać, jakie działania są zakazane oraz na jakim terytorium. Znając jego treść, możemy tak zaplanować nasze przyszłe działania, aby nie narazić się na konieczność płacenia wysokich kar. W treści zakazu mogą także znaleźć się luki, których wykorzystanie pozwoli nam bez przeszkód dalej spełniać się zawodowo, bez „uciekania” z branży na 2 lata.
Sposób IV: Unieważnić zakaz konkurencji
Wbrew pozorom, całkiem sporo klauzul o zakazie konkurencji zawiera mniejsze lub większe błędy prawne. Niektóre z nich powodują całkowitą nieważność klauzuli i pozwalają uniknąć zapłaty kary umownej. Jeśli w Waszej umowie nie określono, na czym zakaz konkurencji ma polegać lub nie wskazano, na jakim terytorium obowiązuje, jest duża szansa, że uda się go unieważnić.
To jednak nie wszystko, ponieważ zbyt szerokie określenie zakazu konkurencji lub terytorium, na jakim ma obowiązywać, także może prowadzić do jego nieważności. Ważna jest też forma umowy, która została zawarta (forma mailowa nie zawsze zadziała). W każdym przypadku warto sprawdzić nasze możliwości i szczegółowo przeanalizować treść klauzuli o zakazie konkurencji. Warto też, żeby rzucił na to okiem profesjonalista, który pomoże wyłapać ewentualne potknięcia naszej byłej firmy.
Sposób V: Zmiarkować karę umowną
Jeśli wszystkie powyższe sposoby zawiodły (albo z żadnego z nich nie mogliśmy skorzystać), a dostaliśmy już wezwanie do zapłaty (lub co gorsza – pozew), pozostaje nam jeszcze próba zmiarkowania, czyli zmniejszenia kar umownych.
Nasza była firma teoretycznie mogła wpisać do umowy dowolną kwotę jeśli chodzi o karę umowną za naruszenie zakazu konkurencji. Może to być zarówno tysiąc złotych, sto tysięcy złotych, jak i milion złotych. Czy to oznacza, że w przypadku każdego naruszenia będziemy musieli zapłacić wskazaną w umowie kwotę? Na szczęście nie.
W wielu przypadkach, jeśli podniesiemy zarzut miarkowania kary umownej i uzasadnimy, że kara jest nieproporcjonalnie wysoka (np. do otrzymywanego przez nas wynagrodzenia) albo, że nasz szef nie poniósł żadnej szkody z powodu naszego działania, jest szansa, że sąd zmniejszy tę karę. O ile dokładnie ją zmniejszy? To już zależy od konkretnego przypadku i tego, jak dobrze przedstawimy nasze stanowisko. Może to być zarówno kilkanaście, jak i kilkadziesiąt procent. Niestety nie jest możliwe tzw. miarkowanie do 0% (choć wyjątkowo zdarza się miarkowanie d 1%).
Podsumowanie
Jak widać, jest o co walczyć. Nawet jeśli podpisaliście umowę o zakazie konkurencji, to wciąż macie szansę na uniknięcie zapłaty zastrzeżonych w niej kar umownych. W każdym przypadku wymagana jest jednak rozwaga i wnikliwa analiza sposobu działania. Każde nasze posunięcie warto odpowiednio zaplanować, aby nie zamknąć sobie furtki na przyszłość.
Jeśli masz wątpliwości dotyczące Twojego zakazu konkurencji – skontaktuj się ze mną. Chętnie pomogę Ci uniknąć kłopotów.
Kategorie wpisów
- Porady prawne (3)
Archiwum wpisów
- kwiecień 2025 (3)